The Love Dance. O relacjach z osobami kolekcjonerskimi – Katarzyna Wąs
The Love Dance. O relacjach z osobami kolekcjonerskimi
Relacje między osobami artystycznymi a kolekcjonerskimi są pełnie niuansów, bywają owocne, czasem trudne, mają swoje wzloty i upadki. Zdarza się, że trwają całe życie, ale bywają i jednorazowe. Nie ma jednego modelu współpracy, nie możliwe jest stworzenie portretu psychologicznego mitycznego „kolekcjonera”. Jednak każdą relację można ująć w kilku prostych zasadach ułatwiających sprawne i satysfakcjonujące dla obu stron przeprowadzenie wymiany świadczeń, czy też transakcji do której sprowadza się całe to zamieszanie.
Przez ostatnie lata dyskusja w polu sztuki została zdominowana tematami należącymi do obszaru rynku sztuki. Dużo uwagi poświęcało się sprzedażom, kolekcjom, osobom klienckim i sukcesowi komercyjnemu, zapominając że wymiana świadczeń , czyli transakcja zachodząca między osobą kliencką a artystyczną jest tylko znikomym elementem tej całej skomplikowanej układanki zwanej sztuką.
W polu sztuki działają wyspecjalizowane w swojej dziedzinie jednostki. Na rynek sztuki składają się osoby marszandzkie, doradcze, domy aukcyjne, kancelarie prawne i ubezpieczeniowe – działające z reguły na rzecz osób klienckich oraz galerie i agencje, które powinny działać przede wszystkim na rzecz twórców i twórczyń. Podział kompetencji wpływa na transparentność. odpowiedzialność i jasne zasady funkcjonowania … w świecie idealnym. W rzeczywistości kompetencje te ulegają zatarciu, a osoby artystyczne często są pozostawione same sobie, co powoduje, że nie tylko tworzą sztukę, ale są zmuszone do bycia własnymi sprzedawcami, promotorami, producentami i marketerami.
Jeśli założymy, że w procesie transakcyjnym (dla ułatwienia) mamy dwie strony to jedną z nich będzie osoba artystyczna, a drugą kliencka – sektor publiczny lub prywatny. Instytucje publiczne, czyli kolekcje muzealne, galeryjne, ministerialne są tymi bardziej znaczącymi i prestiżowymi, a przez to priorytetowymi dla osób artystycznych. Pod względem ilościowym i finansowym większy obszar zajmuje sektor prywatny, czyli kolekcje prywatne i korporacyjne.
Zanim dojdzie do samej transakcji należy zadbać o stosowne portfolio i ofertę – nie za duże, przekrojowe, a czasem skrojone na miarę konkretnych potrzeb . Kluczowe bywa spotkanie z osobą kliencką, studio visit i zbudowanie relacji. Dla niektórych osób kolekcjonerskich jest to podstawą do głębszego zaangażowania w sztukę, którą mają zakupić. Informacje o wystawach, dorobku artystycznym, publikacjach etc., krótki tekst o twórczości, zawsze dają wstępne informacje o ścieżce artystycznej i tematach poruszanych w twórczości będącej przedmiotem ewentualnej transakcji.
Dobrym rozwiązaniem jest budowanie bazy kontaktów, również osób, które prac ostatecznie nie kupiły. Jeśli nie tym razem, to może następnym. Kluczowe natomiast jest prowadzenie spisu osób, które weszły w posiadanie obiektów – na potrzeby ewentualnych wypożyczeń na wystawy,
wydań publikacji i opracowań, czy też możliwości odkupienia pracy po latach. Ponadto są to cenne informacje dla osób, które w przyszłości będą zajmować się opracowaniem dorobku artystycznego.
Podstawą dobrze przeprowadzonej transakcji jest ustalenie zasad wymiany określonych w umowie kupna-sprzedaży, do której powinien zostać wydany rachunek. Mityczna umowa. Wielu słyszało, ale mało kto widział. Zabezpiecza ona obie strony przed ewentualnymi problemami i może zaoszczędzić wielu problemów. Jej zasady powinny być określone na samym początku całego procesu. Poza podstawowymi informacjami dotyczącymi samego obiektu i jego ceny, może zawierać wszystkie ustalenia które są istotne – kto jest odpowiedzialny za transport, formę oprawy, ewentualne instrukcje montażu i konserwacji, terminy odbioru i konsekwencje „przetrzymywania”. W umowie kupna-sprzedaży może znaleźć się również zapis z prośbą o informowanie w razie zmiany właściciela pracy, prawa odkupienia lub zapis zabezpieczający przed flipowaniem.
Najważniejsze jednak jest ustalenie pól eksploatacji, na których wykorzystywane będzie dzieło sztuki. Dobrym rozwiązaniem jest udzielenie licencji na wypożyczenia i publikacje, zbywalnej lub jednorazowej, z koniecznością informowania o każdorazowych działaniach, który udziałem jest przedmiot umowy. Obecność na wystawach i w publikacjach jest kluczowa do budowania artystycznej pozycji.
Umowy są szczególnie ważne przy zleceniach typu commision, gdzie konieczne jest ustalenie zasad współpracy zanim projekt wejdzie w fazę koncepcyjną. Niezależnie kto jest po drugiej stronie – instytucja, osoba prywatna czy firma. W poruszaniu się po polu sztuki najważniejsze jest budowanie i utrzymywanie relacji. Trwała sieć kontaktów stanowi podstawę świadomie prowadzonej kariery, której jednym z elementów jest umieszczanie swoich prac w odpowiednich rękach, co wcale nie jest jednoznaczne z „wielkimi” kolekcjami sztuki. Czasem ta skromniejsza i „mniej” znacząca może okazać się dużo lepszym domem dla dzieła sztuki, w której nie zniknie pośród setek innych obiektów w magazynie, a zostanie otoczona uwagą i zainteresowaniem.
Katarzyna Wąs
Kraków, 28.03.2025 r.
Katarzyna Wąs – art advisorka i konsultantka ds. sztuki. Ukończyła historię sztuki i gender studies na Uniwersytecie Jagiellońskim. Doświadczenie pracy w galeriach komercyjnych, instytucjach publicznych oraz opieki nad prywatną kolekcją sztuki wykorzystuje w pracy z klientami indywidualnymi i biznesowymi. Doradza zarówno przy komercyjnych projektach z obszaru sztuk audiowizualnych, jak i przy budowaniu kolekcji. Autorka tekstów o kulturze i rynku sztuki, wykładowczyni. Zajmuje się kolekcjonerstwem praktycznie i teoretycznie, poszukując zależności między tendencjami kolekcjonerskimi a ich odbiciem społecznym.
czytaj także
NABÓR: „Rezydencja artystyczna – Dom Krakowski w Norymberdze”.

Zaproszenie do udziału w projekcie CHECK-UP

Wykłady Monograficzne (stacjonarne) zaproszenie: Łukasz Białkowski; Katarzyna Wąs

YANN MARUSSICH / 19.06.2025 / Wykłady Monograficzne
